piątek, 27 grudnia 2013

Patrząc moimi oczami, czyli... 1# - Kreatywność

Znacie to uczucie, kiedy zobaczycie COŚ i nagle, jak grom jasnego nieba, macie ochotę zrobić COŚ? Tak, to bardzo dobrze mi znany "zastrzyk weny". Każdy z nas ma takie dni, kiedy zżera go od środka apatia, ale... No, właśnie. Potem trzeba sobie odreagować w postaci twórczego szału ;).

Wracając bardziej do pierwszego zdania posta: pokażę Wam kilka obrazków, które pobudzają (w każdym razie u mnie ;P) kreatywność. Są wśród nich takie, na które patrząc ciepło się robi na serduszku oraz takie, które ciągną w melancholijną otchłań. Sami je zaklasyfikujcie do odpowiednich kategorii :).







Koniec obrazków, lecz nie koniec posta! Muzyka bardzo wpływa na wyobraźnię. Ja najbardziej lubię tworzyć smutne rzeczy (taki los melancholiko-sangwinika ;)), więc słucham smutnych, ruszających za serduszko utworów. Stanowczo polecam Wam kompozytora Ludovico Einaudi. Gość wymiata na pianinie xD. On tworzy muzykę, jakby to ująć... Głęboką. Nie płytką, tak jak to dzisiejsze techno, które bez przerwy puszczają w radiu. Polecam również Michaela Ortegę oraz niezastąpionego Beethovena :) (Ja akurat słucham takiej muzyki, więc jeżeli komuś nie odpowiada to bardzo dobrze! Szukajcie własnych rozwiązań, zdając się na swoją kreatywność! :)). Byłabym ogromnie wdzięczna, gdybyście mieli ochotę podzielić się ze mną swoją "natchnioną muzyką" ;).

A na zachętę wstawię Wam króciutki tekst, nawet nie opowiadanie, który napisałam słuchając tego utworu Einaudiego ---> KLIK. Oto on:
     Miliony maleńkich światełek tańczących pośród mroków nocnego nieba są zmuszone gasnąć. To nie ich wybór. Tak jest skonstruowany wszechświat. Każdego, kto byłby na tyle wrażliwy, dostrzegłby te maleńkie istotki, a świadomość, że każdej nocy giną miliony świetlistych baletnic, wypaliłaby wielką dziurę w jego sercu. Rodzą się jednej nocy z gwiezdnego pyłu, by następnej zgasnąć i ponownie zabłysnąć na nieboskłonie, ale jako gwiazdy. Potem ich misją jest już tylko powoływanie do życia kolejnych milionów małych światełek po to, by one także zginęły i zataczały dalej krąg egzystencji swojego gatunku.

Jeszcze się odezwę, a na razie to tyle! :*




PS Jeżeli Wam się chce możecie napisać do nas na maila (sims.kasia@gmail.com) i przysłać co Wam dusza podszeptała podczas oglądania zamieszczonych powyżej obrazków :). Dobrze by było, gdybyście w nim napisali, który obrazek Was natchnął :). Bardzo chętnie odpiszę i wystawię opinię na kreatywność ;).



3 komentarze:

  1. fajny post

    zapraszam do mnie
    http://juliaandworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak świetnie piszesz. :D
    Też miewam napady kreatywności :D
    Obserwuję i pozdrawiam!
    Niepoprawny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. <3 Ahh Kasiu ty to naprawdę masz talent... czasami ci go zazdroszczę!!!
    Zainteresowanych zapraszam do mnie!
    http://kopytkow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń