Niestety, teraz Kangurek jest bardzo, bardzo, baaaaaaaaaaaaaardzo smutny:
Wiesz, dlaczego jest taki zapłakany? Ponieważ bardzo chciałby, żeby jego przyjaciółki z Don't Care miały swoje wymarzone 2000 wyświetleń. Jeżeli chcesz pocieszyć naszego Kangurka, możesz dodać dla niego pełen otuchy komentarz lub polecić tego bloga znajomym. Nie żal Ci, Drogi Czytelniku, patrzeć na te biedne, małe, zapłakane oczka?
-----------------------------------------------------------------------------------------
Po to tak się napracowałam w Gimpie, żeby mój kochany Wesoły Kangurek mógł wreszcie stanąć na nogi i porządnie podskoczyć ze szczęścia!
Kasia
haha, Kangurek ujmuje swym wdziękiem ;D A tak ogólnie bardzo fajny blog, też chciałabym kiedyś potrafić tak fajnie prowadzić swojego. Chwilowo zaczynam i jeszcze nie wstawiłam notek, ale pracuję nad nimi. Zapraszam już niedługo na sluchawki-w-uszach.blogspot.com - Patryś ;)
OdpowiedzUsuńDodaję Was do zakładki "Wasze blogi" . Liczę na wspomnienie o mnie. Dzięki ;*
Usuńfajny bloggg i śłodki kangurekkk <3
OdpowiedzUsuń