wtorek, 11 lutego 2014

Patrząc moimi oczami, czyli... #2 - Pomarańcze!

Pomarańcza według:
     • innych ludzi: cytrus koloru pomarańczowego, zawierający witaminę C; stosowany doustnie ;D ;
     • mnie: słodko-kwaśny owoc cytrusowy o skórce odbijającej fale elektromagnetyczne o długości ok. 600 nanometrów, zawierający dużo witamin - w tym witaminę C, stosowany doustnie :3 oraz... 

No właśnie! Nie jest TYLKO do jedzenia. Mam nadzieję, że większość z Was już to odkryła, ale nie mam na myśli tylko dodania plasterka pomarańczy na brzeg szklanki z napojem. Nie! Mam na myśli to, że:

     • można wycinać kształty w skórce...
A te oczka to specjalnie są różne - większe-mniejsze, białe-pomarańczowe! :D

...żeby zrobić fajne zdjęcie i wstawić je na bloga :D

     • można odciąć skórkę z jakimś fajowym wzorkiem i ususzyć, żeby wyszło na przykład:

w moim przypadku jest to mini (nie)dynia na Noc Duchów, czyli tzw. Halloween ;)

Udało mi się nawet zrobić ze skórki kolczyka w kształcie gwiazdy! :) Żałuję, ale nie mogę pokazać. Jest na chorobowym po bliskim spotkaniu z moją młodszą siostrą Dx

POMARAŃCZA, czyli... 



                    (Nawiązując do "Patrząc moimi oczami, czyli... #1")


BĄDŹCIE KREATYWNI!!!